Od 1 stycznia 2022 roku w Polsce zacznie obowiązywać pakiet podatkowy Polski Ład.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych zapisów jest dotyczący składki zdrowotnej, w praktyce przekształcający ją w podatek zdrowotny płacony liniowo od dochodu, bez możliwości odliczania od podatku PIT. Dla osób rozliczających się według skali podatkowej ma wynosić 9%.
Obecnie składka zdrowotna wynosi 9% podstawy wymiaru składki, którą stanowi 75% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw podawanego przez GUS.
Z tej kwoty część składki podlegająca odliczeniu od podatku to 7,75% podstawy wymiaru składki. Składa liczona jako procent od dochodu płatnika i brak możliwości odliczenia jej od podatku powinna skokowo zwiększyć wpływy Narodowego Funduszu Zdrowia i co za tym idzie środki przeznaczone na służbę zdrowia w Polsce.
Żeby ocenić trafność tego rozwiązania należałoby najpierw się przyjrzeć wydatkom Narodowego Funduszu Zdrowia i sposobowi finansowania służby zdrowia w ogóle.
W 2020 roku ogólne wydatki na służbę zdrowia w Polsce wyniosły ponad 116 mld 306 mln zł, z tego prawie 105 mld zł to wydatki NFZ.
Z wydatków NFZ 93,58% stanowiły koszty świadczeń zdrowotnych, a najwyższy udział w strukturze tych kosztów stanowiły koszty leczenia szpitalnego z udziałem 54,55%.
Kolejne istotne udziały w strukturze kosztów świadczeń zdrowotnych w roku 2020 to koszty podstawowej opieki zdrowotnej z 14,10% udziałem w strukturze, koszty refundacji aptecznej z 8,83% udziałem w strukturze oraz koszty ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, której udział w strukturze kosztów kształtował się na poziomie 5,46%. Najniższy udział w strukturze kosztów świadczeń zdrowotnych ogółem stanowiła rezerwa na koszty świadczeń opieki zdrowotnej udzielone w ramach transgranicznej opieki zdrowotnej, których udział w strukturze wyniósł 0,02%.
W kosztach świadczeń zdrowotnych zostały też wydzielone środki na dofinansowanie wzrostu wynagrodzeń lekarzy rezydentów, stomatologów, opieki pielęgniarskiej i ratowników medycznych. Koszty administracyjne NFZ wyniosły niecały 1 mld zł.
Wydatki ponoszone na właściwe świadczenia opieki zdrowotnej NFZ pokrywa zgodnie z taryfą świadczeń zdrowotnych przygotowaną przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji według dokumentu „Metodyka taryfikacji świadczeń opieki zdrowotnej”.
Medotyka ta polega na tym, że AOTMiT zwraca się okresowo do wybranych ośrodków świadczeń zdrowotnych zapewniajacych największą kompletność i najlepszą jakość danych, nazywanych w Metodyce Ośrodkami Ponoszenia Kosztów (OPK), o udostępnienie danych finansowo-księgowych i niefinansowych oraz danych kosztowych konkretnych świadczeń zdrowotnych świadczonych przez OPK pacjentom. Jest to podstawowa baza danych, na których opiera się AOTMiT wyceniając świadczenia zdrowotne.
Dodatkowo AOTMiT uwzględnia analizy cen komercyjnych świadczeń w kraju i za granicą, opinie ekspertów oraz inne informacje pomocne w przygotowaniu taryf świadczeń zdrowotnych.
Dane przesyłane przez wybrane podmioty medyczne zawierają wszelkie koszty przez nie ponoszone, w tym także koszty infrastruktury, na które składają się koszty pomieszczeń oraz sprzętu i aparatury, koszty osobowe zatrudnionego personelu – wysokości wynagrodzeń poszczególnych grup zawodowych w przeliczeniu na godzinę, koszty leków i wyrobów medycznych przypisywanych oraz nieprzypisywanych do pacjenta oraz procedur medycznych, ale są to koszty zbiorcze, nieusystematyzowane według każdego świadczonego świdczenia zdrowotnego.
Ze względu na to, że przesłane dane finansowo-medyczne pochodzą od wielu podmiotów medycznych i dotyczą wielu pacjentów i ośrodków powstawania kosztów, w ramach analizy danych AOTMiT dokonuje ich uśrednienia. Na podstawie takiej bazy następnie zostaje opracowany projekt docelowej taryfy, która po konsultacji w Radzie ds. Taryfikacji podlega zatwierdzeniu przez Ministra Zdrowia.
Należy zwrócić uwagę, że AOTMiT nie zbiera danych kosztowych od wszystkich podmiotów medycznych w Polsce, a taryfy świadczeń zdrowotnych zawierają uśrednione koszty składające się z połączenia bardzo różnorodnych kategorii kosztów, stałych i zmiennych, ponoszonych przez OPK.
W związku z tym, pomimo tego, że NFZ posiada dane o wszystkich wykonanych świadczeniach zdrowotnych w Polsce przez wszystkich świadczeniodawców, nie jest w stanie opracować struktury swoich wydatków wg kategorii rodzajów kosztów (a jedynie wg rodzajów podmiotów medycznych – szpitale, przychodnie oraz geografii – województwa, powiaty) ponoszonych w systemie w ramach świadczenia świadczeń zdrowotnych.
Nikt w Polsce nie wie na co dokładnie wydawane jest 116 mld zł. Ile z tej kwoty wydawanej na służbę zdrowia pochłaniają wynagrodzenia lekarzy różnych specjalności, pielęgniarek, położnych, ratowników, sekretarek medycznych, sprzątaczek. Czy czas każdej z tych osób jest optymalnie wykorzystany w cenie danego świadczenia. Ile kosztuje i jak jest wykorzystywany sprzęt, pomieszczenia, media, leki, materiały medyczne.
Brak takich danych powoduje to, że instytucje publicznej służby zdrowia, MZ, NFZ, AOTMiT nie są w stanie wpływać, poprzez odpowiednią taryfikację czyli kształtowanie cen świadczeń, na otoczenie rynkowe, w którym funkcjonują podmioty medyczne.
Oznacza to, że w praktyce ceny są ustalane samodzielnie przez podmioty medyczne raportujące dane finansowo-medyczne do AOTMiT. W takiej sytuacji z punktu widzenia podmiotów medycznych racjonalnym jest stopniowe, kroczące podnoszenie kosztów świadczeń, a procedury uśredniania danych przez AOTMiT zapobiegają z jednej strony kominom kosztowym czyli zbyt gwałtownemu i jednostronnemu podnoszeniu kosztów, ale z drugiej zniechęcają do wdrażania optymalizacji kosztowych czy inwestycji. Konkurencja pomiędzy podmiotami medycznymi zamiast odbywać się wg kryteriów dostępności, ceny i jakości usług wobec pacjenta odbywa się wyłącznie o spełnienie wymagań NFZ dotyczących kontraktu czyli głównie o zatrudnienie odpowiedniego personelu lekarskiego. Nie wspominając o patologiach jakie rodzi stała narzucona cena usługi. Efektem takiej sytuacji jest ciągły wzrost kosztu funkcjonowania publicznej służby zdrowia bez poprawy jej efektywności.
Raczej pewnym jest, że wzrost nakładów na służbę zdrowia jaki mają przynieść zapisy Polskiego Ładu niewiele zmieni w tym zakresie.
Nie zwiększy się pula świadczeniodawców poprzez powstawanie nowych podmiotów medycznych, bo nie ma wystarczającej ilości personelu na rynku.
Dotychczasowe podmioty medyczne nie dokonają inwestycji infrastrukturalnych poprawiających jakość świadczeń zdrowotnych, ponieważ podniesie to ich koszty bez gwarancji skorelowanego czyli odpowiednio szybkiego wzrostu taryf za świadczenia.
Być może bardziej dostępne staną się leki i wyroby medyczne, ale też zwiększony na nie popyt zwiększy ich cenę.
Zapewne wzrosną wynagrodzenia personelu, głównie lekarskiego, bo jest to najbardziej deficytowy czynnik na rynku zdrowotnym. Ale czy wzrost wynagrodzeń personelu bez wpływu na ilość i jakość świadczeń dla pacjentów ma sens?
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych zapisów jest dotyczący składki zdrowotnej, w praktyce przekształcający ją w podatek zdrowotny płacony liniowo od dochodu, bez możliwości odliczania od podatku PIT. Dla osób rozliczających się według skali podatkowej ma wynosić 9%.
Obecnie składka zdrowotna wynosi 9% podstawy wymiaru składki, którą stanowi 75% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw podawanego przez GUS.
Z tej kwoty część składki podlegająca odliczeniu od podatku to 7,75% podstawy wymiaru składki. Składa liczona jako procent od dochodu płatnika i brak możliwości odliczenia jej od podatku powinna skokowo zwiększyć wpływy Narodowego Funduszu Zdrowia i co za tym idzie środki przeznaczone na służbę zdrowia w Polsce.
Żeby ocenić trafność tego rozwiązania należałoby najpierw się przyjrzeć wydatkom Narodowego Funduszu Zdrowia i sposobowi finansowania służby zdrowia w ogóle.
W 2020 roku ogólne wydatki na służbę zdrowia w Polsce wyniosły ponad 116 mld 306 mln zł, z tego prawie 105 mld zł to wydatki NFZ.
Z wydatków NFZ 93,58% stanowiły koszty świadczeń zdrowotnych, a najwyższy udział w strukturze tych kosztów stanowiły koszty leczenia szpitalnego z udziałem 54,55%.
Kolejne istotne udziały w strukturze kosztów świadczeń zdrowotnych w roku 2020 to koszty podstawowej opieki zdrowotnej z 14,10% udziałem w strukturze, koszty refundacji aptecznej z 8,83% udziałem w strukturze oraz koszty ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, której udział w strukturze kosztów kształtował się na poziomie 5,46%. Najniższy udział w strukturze kosztów świadczeń zdrowotnych ogółem stanowiła rezerwa na koszty świadczeń opieki zdrowotnej udzielone w ramach transgranicznej opieki zdrowotnej, których udział w strukturze wyniósł 0,02%.
W kosztach świadczeń zdrowotnych zostały też wydzielone środki na dofinansowanie wzrostu wynagrodzeń lekarzy rezydentów, stomatologów, opieki pielęgniarskiej i ratowników medycznych. Koszty administracyjne NFZ wyniosły niecały 1 mld zł.
Wydatki ponoszone na właściwe świadczenia opieki zdrowotnej NFZ pokrywa zgodnie z taryfą świadczeń zdrowotnych przygotowaną przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji według dokumentu „Metodyka taryfikacji świadczeń opieki zdrowotnej”.
Medotyka ta polega na tym, że AOTMiT zwraca się okresowo do wybranych ośrodków świadczeń zdrowotnych zapewniajacych największą kompletność i najlepszą jakość danych, nazywanych w Metodyce Ośrodkami Ponoszenia Kosztów (OPK), o udostępnienie danych finansowo-księgowych i niefinansowych oraz danych kosztowych konkretnych świadczeń zdrowotnych świadczonych przez OPK pacjentom. Jest to podstawowa baza danych, na których opiera się AOTMiT wyceniając świadczenia zdrowotne.
Dodatkowo AOTMiT uwzględnia analizy cen komercyjnych świadczeń w kraju i za granicą, opinie ekspertów oraz inne informacje pomocne w przygotowaniu taryf świadczeń zdrowotnych.
Dane przesyłane przez wybrane podmioty medyczne zawierają wszelkie koszty przez nie ponoszone, w tym także koszty infrastruktury, na które składają się koszty pomieszczeń oraz sprzętu i aparatury, koszty osobowe zatrudnionego personelu – wysokości wynagrodzeń poszczególnych grup zawodowych w przeliczeniu na godzinę, koszty leków i wyrobów medycznych przypisywanych oraz nieprzypisywanych do pacjenta oraz procedur medycznych, ale są to koszty zbiorcze, nieusystematyzowane według każdego świadczonego świdczenia zdrowotnego.
Ze względu na to, że przesłane dane finansowo-medyczne pochodzą od wielu podmiotów medycznych i dotyczą wielu pacjentów i ośrodków powstawania kosztów, w ramach analizy danych AOTMiT dokonuje ich uśrednienia. Na podstawie takiej bazy następnie zostaje opracowany projekt docelowej taryfy, która po konsultacji w Radzie ds. Taryfikacji podlega zatwierdzeniu przez Ministra Zdrowia.
Należy zwrócić uwagę, że AOTMiT nie zbiera danych kosztowych od wszystkich podmiotów medycznych w Polsce, a taryfy świadczeń zdrowotnych zawierają uśrednione koszty składające się z połączenia bardzo różnorodnych kategorii kosztów, stałych i zmiennych, ponoszonych przez OPK.
W związku z tym, pomimo tego, że NFZ posiada dane o wszystkich wykonanych świadczeniach zdrowotnych w Polsce przez wszystkich świadczeniodawców, nie jest w stanie opracować struktury swoich wydatków wg kategorii rodzajów kosztów (a jedynie wg rodzajów podmiotów medycznych – szpitale, przychodnie oraz geografii – województwa, powiaty) ponoszonych w systemie w ramach świadczenia świadczeń zdrowotnych.
Nikt w Polsce nie wie na co dokładnie wydawane jest 116 mld zł. Ile z tej kwoty wydawanej na służbę zdrowia pochłaniają wynagrodzenia lekarzy różnych specjalności, pielęgniarek, położnych, ratowników, sekretarek medycznych, sprzątaczek. Czy czas każdej z tych osób jest optymalnie wykorzystany w cenie danego świadczenia. Ile kosztuje i jak jest wykorzystywany sprzęt, pomieszczenia, media, leki, materiały medyczne.
Brak takich danych powoduje to, że instytucje publicznej służby zdrowia, MZ, NFZ, AOTMiT nie są w stanie wpływać, poprzez odpowiednią taryfikację czyli kształtowanie cen świadczeń, na otoczenie rynkowe, w którym funkcjonują podmioty medyczne.
Oznacza to, że w praktyce ceny są ustalane samodzielnie przez podmioty medyczne raportujące dane finansowo-medyczne do AOTMiT. W takiej sytuacji z punktu widzenia podmiotów medycznych racjonalnym jest stopniowe, kroczące podnoszenie kosztów świadczeń, a procedury uśredniania danych przez AOTMiT zapobiegają z jednej strony kominom kosztowym czyli zbyt gwałtownemu i jednostronnemu podnoszeniu kosztów, ale z drugiej zniechęcają do wdrażania optymalizacji kosztowych czy inwestycji. Konkurencja pomiędzy podmiotami medycznymi zamiast odbywać się wg kryteriów dostępności, ceny i jakości usług wobec pacjenta odbywa się wyłącznie o spełnienie wymagań NFZ dotyczących kontraktu czyli głównie o zatrudnienie odpowiedniego personelu lekarskiego. Nie wspominając o patologiach jakie rodzi stała narzucona cena usługi. Efektem takiej sytuacji jest ciągły wzrost kosztu funkcjonowania publicznej służby zdrowia bez poprawy jej efektywności.
Raczej pewnym jest, że wzrost nakładów na służbę zdrowia jaki mają przynieść zapisy Polskiego Ładu niewiele zmieni w tym zakresie.
Nie zwiększy się pula świadczeniodawców poprzez powstawanie nowych podmiotów medycznych, bo nie ma wystarczającej ilości personelu na rynku.
Dotychczasowe podmioty medyczne nie dokonają inwestycji infrastrukturalnych poprawiających jakość świadczeń zdrowotnych, ponieważ podniesie to ich koszty bez gwarancji skorelowanego czyli odpowiednio szybkiego wzrostu taryf za świadczenia.
Być może bardziej dostępne staną się leki i wyroby medyczne, ale też zwiększony na nie popyt zwiększy ich cenę.
Zapewne wzrosną wynagrodzenia personelu, głównie lekarskiego, bo jest to najbardziej deficytowy czynnik na rynku zdrowotnym. Ale czy wzrost wynagrodzeń personelu bez wpływu na ilość i jakość świadczeń dla pacjentów ma sens?
Komentarze
Prześlij komentarz